Mam
nadzieję, że świąteczny czas mija Wam wśród bliskich osób i w miłej, spokojnej
atmosferze. Po odejściu od stołu znalazłam odrobinę czasu, żeby poczytać (mało
rozrywkową, ale miejscami nawet zabawną „Jedyną płeć” Katrine Kielos), pójść na
spacer i zajrzeć do sieci (od wtorku nie korzystałam w ogóle z Internetu).
Mam
nadzieję, że Wasze prezenty okazały się tak udane, jak moje. Oczywiście w
większości są to książki. Jestem szczęściarą pod tym względem, że mam w grudniu
urodziny, a zatem mój zbiór nowości jest jeszcze większy. Jestem fanką dwóch
programów cyklicznych TVP Kultura: „Cappuccino z książką” i „Tygodnika
kulturalnego”. W świątecznym wydaniu „Tygodnika…”, jako idealną książkę na
prezent przedstawiono „Wszystko, co lśni” („The Luminaries”) Eleanor Catton. Powieść
nagrodzoną Bookerem w 2013 r. Pisarka została w ten sposób najmłodszą laureatką
tejże nagrody. Jest to też jeden z moich prezentów urodzinowych. Po
przeczytaniu będzie oczywiście recenzja.
Poniżej
– reszta prezentów.
Wczoraj
wreszcie spadł śnieg, trochę przymroziło :). Życzę więc udanego popołudnia z kawą
i dobrą książką.
Mam zamiar przeczytać "Wszystko co lśni", ale dopiero w 2015. Polecam "Czarną Bezgwiezdną Noc". Właśnie skończyłam czytać i ciągle mam ciarki.
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać, że do tej pory przeczytałam tylko jedną książkę Kinga - "Misery", więc wszystko przede mną.
Usuń